czwartek, lutego 26, 2015

DZIECKO Z GUMY

Wiadomo, że pierwsze dziecko to takie wychuchane i się człowiek boi o każde pierdnięcie i kichnięcie. Oczywiście mamy są bardziej wyczulone niż tatowie, bo instynkt macierzyński i te sprawy. Dlatego czasami zazdroszczę okropnie Maćkowi, tego luzu i nutki bezceremonialności w opiece nad Mańką.
A czasami też, boję się ich samych zostawić.