niedziela, lipca 12, 2015

CZTERY RYSUNKI

Wczoraj byliśmy nad jeziorem do tego awaria telefonu.
Ale dziś na koniec tygodnia z dwoma rysunkami dziennie... Aż cztery rysunki :)
__________________________________________________________________________

Wystarczy dżwięk szeleszczącego papierka, otwieranej lodówki albo szafki kuchennej. Potrafi kątem oka wyłapać, że coś przeżuwasz. Momentalnie pojawia sie przy nodze. Nasza córka.

__________________________________________________________________________

Nigdy w życiu nie widziałam pająka kiblowego z tak długimi nogami. Prawie jak moje.

__________________________________________________________________________

Kiedyś kaca przeklinałam, dziś troszkę za nim tęsknię.


__________________________________________________________________________

Ptaszki to mój konik.