__________________________________________________________________
Tu rzeczy z Poznania.
Mieliśmy z moim bratem szczery ubaw obserwując rozmowę-wariację, naszej Mamy z Maritą (moją bratową) na temat serialu "Tysiąc i jedna noc". Hicior prawdopodobne.
________________________________________________________________
Przyjechałyśmy do Poznania. Pierwszą rzeczą, którą chciała Mania było "kaka am". No to proszę bardzo, po drodze jest park Wilsona, kaczek milion. Niestety dopadły nas również gołębie. Złość mieszała się ze strachem.
________________________________________________________________
Lejki oczywiście dla Mani.